





Natomiast Iza, Paulina, Agnieszka i Gabrysia szły cały czas z tyłu, a ich worek pęczniał. Oznacza to tylko tyle, że Ci, co szli z przodu marnie sprzątali .... Najbardziej pracowita okazała się Rutina. Poczęstowała nas pod koniec wycieczki pysznymi jabłkami z własnej jabłoni.