Pamiętam swoją wigilię w Skawinie w domu z mamą i tatą. Podczas przygotowywania choinki (prawdziwej !) do umieszczenia jej w stojaku, tata rozciął sobie palec nie na żarty. Ja z mamą szybko pobiegliśmy do apteki po bandaż i wodę utlenioną. Wieczorem palec taty był już opatrzony. Zjedliśmy wszyscy razem kolację wigilijną i wszystko skończyło się dobrze.
To jedna z moich pamiętnych wigilii.
O prezencie od Mikołaja
Chciałbym bardzo dostać od św. Mikołaja laptopa - to jest mój wymarzony prezent. Dlaczego akurat laptop ? Dlatego, że można z nim przemieszczać się w różne miejsca. Bardzo chciałbym żeby to życzenie spełniło się.
Arek Przystał, klasa VI.