piątek, lutego 13

Konkurs plastyczny, czy zawody sportowe - dziewczyny nie boją się wyzwań

Oto dyplom Kasi Stachel, która we wtorek 10.02. wzięła udział w konkursie plastycznym. Serdeczne gratulacje !
A oto sama Kasia z nagrodą. Czy ten piesek ma już imię ?

Oprócz Kasi, w tym samym dniu w zawodach sportowych - biegi, brały udział Gabrysia, Agnieszka i Rutina. Nie udało im się wrócić z nagrodą, ale godnie reprezentowały naszą klasę i szkołę i dały z siebie wszystko !

UDANE WALENTYNKI

Walentynki, Walentynki .... Nie wiem, co jutro robicie w Walentynki, ale ja stanowczo wypoczywam :). Ostatnie dwa dni w szkole uprzyjemniła nam poczta walentynkowa. Dziewczyny: Karolina, Klaudia, Kasia i Rutina spisały się na medal: każdy list dotarł do adresata. Pełna dyskrecja i uśmiech - po prostu profesjonalistki ! Listy pisali wszyscy .... Ale się działo ! Zobaczcie sami:

Nasz wesoły plakacik.


Ciekawe ile liścików dostaniemy ......


Walentynki w III klasie.


Dziewczyny segregują pocztę.



Ech... Gdyby na poczcie polskiej polskiej pracowały takie piękne profesjonalistki !



Ja również dostałam kilka liścików... Dziękuję Wam moja kochana klaso za zbiorową Walentynkę.
Nie ukrywam, że po tym jak Dawid mi oznajmił, że dostanę mnóstwo walentynek do niego i od Filipa, czuję się rozczarowana .....

czwartek, lutego 12

Różności...;)

Hej:)
Dzisiaj opowiem o rożnych rzeczach poklei:

Dzisiaj ja i Kasia na każdej przerwie siedziałyśmy na korytarzu i zbierałyśmy walentynki do skrzynki.
To było fajne bo zbierałyśmy tyle walentynek że się już prawie w skrzynce nie mieściły i musiałyśmy ją otworzyć i upchać.Zostałyśmy jeszcze po lekcjach i czekałyśmy aż klasa 3 wyjdzie bo jeszcze nam mieli dadź walentynki.Rózne osoby ze świetlicy tez nam dały.

Mój dzionek:
Wstałam około 8,00 zjadłam śniadanie i oglądałam film.Potem poszłam do szkoły.W szkole była godzine wczesniej z kasią bo musiałyśmy poiwesić gazetke (to znaczy ja musiałam ale kasia mi pomogła).W szkole niec ciekawego się niedziało tylko że pani ewa sobie pomyliła i się trochę spóźniłą (dla nas fajnie), ale może nie dokońca bo musieliśmy pisac notatkę z histori pod lekcją bo pani Agnioeszka nam kazała.Potem przyszła paqni i mieliśmy 2 lekcje J.angielskiego.
Potem zostałam po lekcjach ajk już mówiłam, i wrócilłam do domu.
Jak wóciłą to np.opglądałam telewizją jadłam obiad, pisłam zadanie i takie tam.A teraz poisze tego posta.
No to tyle:)

Pozdrowienia dla klasy i Pani Ewy:*

wtorek, lutego 10

Szkolna Olimpiada z Języka Angielskiego

Zapraszam Was do udziału w tej olimpiadzie, którą organizuję z myślą o Was.
Czas sprawdzić się i zweryfikować swoją wiedzę i umiejętności!

Nasz pierwszy projekt obywatelski - GOTOWE PYTANIA DO KOMENDANTA OSP

Dzisiaj w godzinach wieczornych Karolina z pomocą Dawida opracowała ostateczną listę pytań do komendanta OSP. Otrzymałam je przez e-mail
od Karoliny i oficjalnie publikuję, po drobnych poprawkach
naniesionych przeze mnie.

1. Ile razy w ciągu ostatnich 5 lat byliście wzywani do podpalenia traw na terenie Jaśkowic?
2. Czy ktoś z mieszkańców ucierpiał materialnie w samym czasie ?
3. Czy ktoś został poparzony, itd?
4. Trawy tylko wypalają dorośli , czy młodzież również?
5. Ile hektarów łąk w przybliżeniu spaliło się w ostatnim roku?
6. Czy przesąd, że wypalanie traw jest potrzebne, żeby trawa lepiej rosła jest prawdziwy?
7. Ile razy w 2007/2008 roku wyjeżdżaliście do palących się łąk?
8. Czy poza tymi pożarami w sprawie palących się łąk zamieszczonymi na stronie interwencji 9. były jakieś inne?
10. Czy ktoś został przyłapany na gorącym uczynku i ukarany?
11. Co dotąd OSP robiła by zapobiec pożarom i jaki sposób okazał się najskuteczniejszy?
12. Jakie powody mają młodzi ludzie w wypalaniu traw a jakie starsi?
13. Czy nasz projekt sprawdzi się i może przynieść wymierne korzyści naszej wsi ?


Dziękuję Karolinie oraz Dawidowi !

poniedziałek, lutego 9

Zabawa karnawałowa

To były trzy godziny w totalnym huku muzycznym. Wygląda na to, że się odzwyczaiłam. Moja komunikacja z Wami następowała tylko na migi, albo za pomocą krzyku bezpośrednio w ucho.
Z moich obserwacji wynika, że dziewczyny chciałyby więcej potańczyć, ale chyba nie miały z kim... Nie wiem też dlaczego wolne melodie wyzwalały w Was, chłopakach, jakieś dziwne reakcje (Arek bił się z niewidzialnym przeciwnikiem, Dawid i Filip nerwowo przemieszczali się z jednego końca sali na drugi chichocząc). Dziewczyny samotnie siedziały na krzesełkach i czekały ... Dawid poprosił mnie do tańca. Ucieszyłam się. Wreszcie jakiś gentelman ! Ale chyba nie spodziewał się, że się zgodzę. I zostawił mnie na środku sali :(.
Podsumowując: Dziewczyny, wszystkie wyglądałyście wspaniale, chłopaki również.
Ania ładnie zaśpiewała o siostrze królewnie razem z siostrą, Pauliną w konkursie. Zresztą Filip i Dawid z kolegami też fajnie wypadli śpiewając znany przebój Dody, tylko trochę tak nieśmiało ...
Filip za to świetnie zatańczył, zarówno w grupie, jak i solo (rytm wybijał na mikrofonie Dawid), a Karolina, Klaudia, Agnieszka, Paulina i Kasia sprawdziły się w ciekawym układzie tanecznym.
Filip razem z kolegami wytańczył sobie I miejsce. Gratulacje raz jeszcze !
A ja na zmianę stałam i siedziałam przez 3 godziny w totalnym huku muzycznym i na koniec ogłuchłam.
Jutro rozmawiamy na migi !

Filip daje czadu .... i wypada mi z kadru.

Chłopaki śpiewają: "Nie daj się !" Praaaawie nas przekonali ;)


Dziewczyny występują.

Ania tańczy z siostrą, Pauliną....

.... a dziewczyny pozują.

Fottki ;)















niedziela, lutego 8

URODZINKI KLAUDI ;););)

hej:)Dzisiaj jak już pewnie poznaliście po temacie będzie opowiadanie o urodzinkach Klaudii...i o moim dzionku.
URODZINKI KLAUDII:
Jak poszłam do Klaudii to u niej już była Ania M (nie znacie), no i zaczęła się zabawa.Najpierw gadałyśmy i tam takie różne, potem był tort (taki super w kształcie lalki barbie).
No i potem dostałyśmy głupawki, ja wymyśliłam że urządzimy sobie karaoke i puszczaliśmy wszystkie piosenki po kolei i oczywiście tylko ja śpiewałam bo wszyscy się wstydzili(ake to nic).
Po karaoke chyba z godzinę dodałyśmy sobie i jadłyśmy czipsy(żarłoki:D).
Potem bawiłyśmy się w pytanie czy rozkaz no i znowu żeśmy się chichrały przez jakąś godzinę.
Potem robiłyśmy sobie fotki(Klaudia jutro doda bo nie mogła znaleźć kabla od aparatu), następnie już tak zacznę bo ciągle zaczynam od potem więc tak następnie po0szłyśmy na kompa i oglądałyśmy zdjęcia na nk różnych osób (nieważne jakich, ale z waszej ciekawości naszej klasy też).NO i potem zadzwonił do mnie mama , bo rodzice mieli po mnie przyjechać jak pojadą z Krk.Więc potem jak przyjechali po mnie to poszłam do domu, a właściwie to pojechałam:D yyy i co było dalej aha już wiem Ania M (nie znacie) też już pojechała do domu bo ona mieszka w Krk i ją dziadek odwiózł do domu.TO była taka skrócona wersja tych urodzinek:)

Mój dzionek:
Wstałam około 8,00 oglądałam film i takie tam, zjadłam śniadanie, i poszłam na kompa.
Około godz.14,00 zaczęłam się szykować na urodzinki do Klaudii, wyszłam do Klaudii około 14,45.No i zaczęły się urodzinki...................................................Gdy wróciłam to poszłam na kompa i teraz piszę ta notkę, no i potem pewnie pójdę spać.

A teraz ŻYCZENIA DLA KLAUDII:
W imieniu całej klasy i Pani Ewy wszystkiego naj naj naj naj naj naj naj naj naj lepszego z okazji urodzinek.
Ale się rozpisłam! Więc tak Dobranoc wszystkim <śpioch>


Pozdrowienia dla klasy i Pani Ewy:*

sobota, lutego 7

Dzień Poświęcenia sztandaru naszej szkoły.

Dziś odbył się dzień poświęcenia sztandaru.Opisze w skrócie o tym wydarzeniu.
Najpierw była msza święta i oczywiście święciliśmy sztandar. My siedzieliśmy na górze, i prawie nic nie było widać :(.
Potem poszliśmy do klubu. Tam pani Dyrektor przywitała gości, przemawiał pan Burmistrz [Adam Najder], następnie były przedstawienia.
1. Na początku tańczyła grupa tańca nowoczesnego [czyli i ja]
2.Potem przemawiała Pani Basia
3. Dalej był taniec zerówki.
4. Występy na podstawie książek K. Makuszyńskiego. Ja śpiewałam w chórze i zrywałam kartki które nie chciały się zerwać...
5. Krakowski Taniec.
6. Losowanie cegiełek.
7. Ustawianie sie pod klubem.

Taniec nowoczesny zrobiłyśmy za szybko ale wyrównałyśmy nawet.
Nie słyszałam jak przemawia P. Basia bo byłam za kurtyną. Wiem tylko że mówiła coś o szkole.
Na przedstawieniu czasami ktoś zapominał tekstu, ale pani Kasia przypominała.

I potem poszliśmy odnosząc sztandar do szkoły. Grała weselna muzyka, a policja która jechała przed nami, jechała jak parawan, ale nie ważne. Patrzyli sie na nas ludzie, i wychodzili z domów. [pewnie myśleli że idzie para młoda xD] Szliśmy środkiem drogi, a samochody nie były przepuszczane dopóki nie doszliśmy. Gdy doszliśmy staliśmy i czekaliśmy aż goście wejdą do szkoły. Potem poszliśmy do domu...


No... i tyle Napisałam to w strasznym skrócie, ale jest :]

Pozdrowienia dla klasy i Pani Ewy ;**

piątek, lutego 6

Hej:)

hej:*

Dawno nie pisałam, ale za bardzo nie miałam o czym.
Dziś opowiem o dniu szkolnym, o jutrzejszej uroczystości, o moim dniu i o projekcie naszej klasy.

Więc tak;

Wczoraj zaczęliśmy prace nad projektem. Nasz projekt nosi tytuł ,,Lepszy świat bez wypalania traw" Na razie jesteśmy na etapie zbierania informacji. Potem będą wywiady :D.
Ale więcej Kiedyś indziej.

Dzisiaj pierwszą mieliśmy matematykę. Robiliśmy jakieś trójkąty, a pani zapowiedziała że we wtorek jest powtórzenie, a we środę KLASÓWKA !! Ale pani Agnieszka na historię też nam zapowiedziała sprawdzian, więc nie wiem.
Potem mieliśmy Angielski i Pisaliśmy sobie czasy.
A na informatyce mogliśmy robić co chcemy :).
Na WDŻ poszliśmy do klubu na próbę poświęcenia sztandaru. Większość już była w strojach.
Na ostatniej godzinie mieliśmy mieć w-f ale nie było, przez pierwsze minuty siedzieliśmy i oglądaliśmy [czyt. Gadałyśmy] A potem pani pozwoliła nam iść do dwójki. Pokłóciłyśmy się tam jak zwykle o to kto z kim i gdzie ma chodzić [robić wywiady] bo... zresztą nieważne.
I poszlismy do domu [my z Karoliną na próbę, klaudia też]
i siedzielismy znowu w klubie do 14.30.
Później poszłyśmy wreszcie do domu...

Jutro Dzień Poświęcenia Sztandaru Naszej Szkoły. Próby były chyba codziennie i oczywiście lekcje nam mijały ;D. Akurat ja jestem w chórku. Szkoła jest udekorowana, klub też.
Pełno tam [w szkole] dyplomów, zdjęć i... Napisów ,,sponsorzy".
W Poniedziałek o 14.00 jest wszystko na 'bis' a potem dyskoteka:) Aha, w poniedziałek nie idziemy do szkoły bo jest święto szkoły :)


No i tyle

Pozdrawiam wszystkich:)

wtorek, lutego 3

Wycieczka:)

Hej:) Dzisiaj napisze o wycieczce do Skawiny do gimnazjum nr. 1.
Więc tak...mieliśmy jak zawsze do szkoły na 8,00 po 2 Polskich pojechaliśmy z Panią Kasią do Skawiny.Gdy dojechaliśmy, to poszliśmy na chale do szkoły, no i zaczęło się przedstawienie, nosiło ono nazwę pt. czerwony Kapturek, ale to była chyba jakaś zmodifikowana wersja bo w tym przedstwawieniu np. Święty Mikołaj pokonał złego wilka, bo umiał Karate !
W przedstawieniu były rożne piosenki.Potem już po przedstawieniu były jakieś tam konkursy i wszyscy chcieli wygrać słodycze, no i potem pojechaliśmy do sgl.

A teraz cos o moim dzoinku:
Wstałam około 7,00, zjadłam śniadanie i takie tam, a potem poszłam do sgl.Pierwsze były dwa J.polskie, no a potem pojechaliśmy na wycieczkę...................................................gdy wróciliśmy, to była próba.Ja wieszałam pani Kasi gazetkę, no a potem oglądałam przedstawienie.
Po próbie mieliśmy łączone, z czwartą klasą bo Pani nie było.
Po lekcjach wróciłąm do domu, i zjadłam obiad, grałam na kompie, oglądąłam telewizje, grałam na kompie, i tak dalej, a teraz pisze tego posta i idę się uczyć na jutro na Przyrode, a potem niewiem może cos sobie ciekawego porobie no i pójde spać.


Pozdrowienia dla klasy i Pani Ewy:*

Ps: Pani Grażynka powiedziała, że pani jest chora to niech pani szybko wraca do zdrowia:)
Cześć jak wiecie pisze na tym blogu pierwszy raz i za bardzo niewiem co napisać to może napisze o moim dniu.Rano wstałam o 06:40 i się spakowałam później zjadłam śniadanie a następnie poszłam się umyć.Około 07:40 poszłam do szkoły w szkole było fajnie ponieważ pojechalisimy do gimnazjum w skawinie nr5 a tam się odbywało przedstawienie Czerwonego kapturka w nowoczesnej wersji po angielsku.Było super później zadawali pytania i chłopacy się zgłaszali ponieważ chcieli wygrać słodycze. Wróciwszy do szkoły od razu mieliśmy próbe na poświęcenie Sztandaru . Po próbie mieliśmy jeszcze jedną lekcje z panią Kasią jak wróciłam do domu poszłam odrabiać lekcje później oglądałam film i poszłam do sklepu. Ok. godziny 22:00 poszłam spać. papa:)

poniedziałek, lutego 2

Hej:)

Hej:) Przepraszam,że tak dawno nie pisałam, ale za bardzo nie miałam czasu.
Dzisiaj opowiem coś o moim dniu:
Wstałam około 7,00 bo miałam do sgl na 8,00.
Więc tak: zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły.W sgl nie działo się nic specjalnie ciekawego no oprócz tego, że nie było Filipa i nie mieliśmy się z kim wygłupiać na lekcjach.
Na matematyce, przez pół lekcji rozmawialiśmy z Panią Lucyną o Bochni i Zielonej Szkole.
Po Matematyce była Religi, ksiądz miał bardzo dobry humor więc też przez pół lekcji gadaliśmy o takich różnych(np.Kim ksiądz chciał zostać jak był w naszym wieku).
No i potem pojechaliśmy na chale do Zelczyny, tam nie działo sie nic specjalnego.
Jak mwróciłam do domu to zjadłam obiad i grałam na kompie, potem poszłam na tańce.
Ne tancvach dostąłyśmy z Klaudią "głupawki" cały czas się śmiałyśmy aż Pani 'KArolina nie mogła z nami wyrzymać.
Gdy wóciłąm do domu to grałam na kompie i teraz pisze ten post:), aha i jutro jedziemy na takjagby wycieczkę, także jutro napsize cos o tej wycieczce.


Pozdrowienia dla klasy i Pani Ewy :*:*:*

Przeprosiny,Usprawiedliwienie,I mój dzionek

Na pierwszy ogień pójda przeprosiny.Ja chce przeprosić w imieniu całej klasy panią Ewe za zaniedbanie bloga.Ale pewnie sie nic ciekawego nie wydarzyło.A teraz dzieci bajeczka....
Blbllbbllaaa-bla-bla Obudziły mnie krzyki moich rodziców którzy się kłócili o uwaga....Gazete.Mama nie wiedziała biedna którą kupić a tata ją ochrzanił.Wstałem ale zaraz potem poczułem taki ból w palcu u stopy że******************************.Okazało się że sobie wbiłem igłe od choinki.Nawet nie wydałem pisku(moja pupa to zrobiła ZARTUJE)bo pan Jacek Torba był w domu i nie chciałem się upokorzyć (wiem bo słyszałem jak rozmawiał z rodzicami).No więc włączyłem PC i ubrałem jakieś łachy na siebie.Poszedłem do kuchni.Zjadłem na śniadanie ostatni kawałek plack(Diaboliczny śmiech HAHAHHAHAH) i Pogadałem z 2-3 godz z Lejtonem(i tak nie znacie).Teraz idę do lekarza

niedziela, lutego 1

Lekcja języka angielskiego.

Arka rozbolały oczy od patrzenia na tablicę i przepisywania. W końcu ile można ....
Jedni ciężko pracują drugą godzinę, a drudzy jak widać ...
Ciekawe nad czym tak debatują Arek, Filip i Gabrysia ?














Dziewczyny ostro pracują.


To były udane zajęcia. Dziękuję, że pozwoliliście się fotografować !