poniedziałek, lutego 2

Hej:)

Hej:) Przepraszam,że tak dawno nie pisałam, ale za bardzo nie miałam czasu.
Dzisiaj opowiem coś o moim dniu:
Wstałam około 7,00 bo miałam do sgl na 8,00.
Więc tak: zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły.W sgl nie działo się nic specjalnie ciekawego no oprócz tego, że nie było Filipa i nie mieliśmy się z kim wygłupiać na lekcjach.
Na matematyce, przez pół lekcji rozmawialiśmy z Panią Lucyną o Bochni i Zielonej Szkole.
Po Matematyce była Religi, ksiądz miał bardzo dobry humor więc też przez pół lekcji gadaliśmy o takich różnych(np.Kim ksiądz chciał zostać jak był w naszym wieku).
No i potem pojechaliśmy na chale do Zelczyny, tam nie działo sie nic specjalnego.
Jak mwróciłam do domu to zjadłam obiad i grałam na kompie, potem poszłam na tańce.
Ne tancvach dostąłyśmy z Klaudią "głupawki" cały czas się śmiałyśmy aż Pani 'KArolina nie mogła z nami wyrzymać.
Gdy wóciłąm do domu to grałam na kompie i teraz pisze ten post:), aha i jutro jedziemy na takjagby wycieczkę, także jutro napsize cos o tej wycieczce.


Pozdrowienia dla klasy i Pani Ewy :*:*:*

Przeprosiny,Usprawiedliwienie,I mój dzionek

Na pierwszy ogień pójda przeprosiny.Ja chce przeprosić w imieniu całej klasy panią Ewe za zaniedbanie bloga.Ale pewnie sie nic ciekawego nie wydarzyło.A teraz dzieci bajeczka....
Blbllbbllaaa-bla-bla Obudziły mnie krzyki moich rodziców którzy się kłócili o uwaga....Gazete.Mama nie wiedziała biedna którą kupić a tata ją ochrzanił.Wstałem ale zaraz potem poczułem taki ból w palcu u stopy że******************************.Okazało się że sobie wbiłem igłe od choinki.Nawet nie wydałem pisku(moja pupa to zrobiła ZARTUJE)bo pan Jacek Torba był w domu i nie chciałem się upokorzyć (wiem bo słyszałem jak rozmawiał z rodzicami).No więc włączyłem PC i ubrałem jakieś łachy na siebie.Poszedłem do kuchni.Zjadłem na śniadanie ostatni kawałek plack(Diaboliczny śmiech HAHAHHAHAH) i Pogadałem z 2-3 godz z Lejtonem(i tak nie znacie).Teraz idę do lekarza